Chwile poruszone :: awangardowa piosenka poetycka, pantomima - Jarek Kordaczuk
muzyka jarosław kordaczuk, śpiew basia raduszkiewicz, muzycy arte dei suonatori, pantomima olsztyńska, gohdan głuszczak, animacje adam smoczyński, teatr dźwięku, cykl pieśni, pieśni kobiece, namiętność w pieśniach, piosenka poetycka, piosenka awangardowa, płytę CD Chwile poruszone można kupić: http://www.6db.pl/chwile-poruszone.html

Chwile poruszone Chwile poruszone - 10 scen z życia kobiety. Premiera: GrudzieÅ„ 2002 Muzyka i sÅ‚owa: Jarek Kordaczuk Åšpiew i taniec: Basia Raduszkiewicz Choreografia: Bohdan GÅ‚uszczak Pantomima OlsztyÅ„ska Pierwsza miÅ‚ość Zaczęło siÄ™ w kwietniu 2001 od "Pierwszej miÅ‚oÅ›ci". W krótkim czasie powstaÅ‚ tekst i szkic muzyczny utworu, potem zaczęły siÄ™ sesje nagraniowe i dÅ‚ubanie w detalach. Po dwóch miesiÄ…cach skoÅ„czyliÅ›my. Ale pozostaÅ‚ niedosyt. Róbmy dalej. I tak zrodziÅ‚a siÄ™ idea stworzenia cyklu pieÅ›ni na gÅ‚os, kilka instrumentów i komputer. Jej zwieÅ„czeniem miaÅ‚a być pÅ‚yta CD. I byÅ‚a, na poczÄ…tku 2003 roku. Jednak wczeÅ›niej idea nam siÄ™ rozrosÅ‚a o chęć wymyÅ›lenia sposobu prezentacji powstajÄ…cej wÅ‚aÅ›nie muzyki. Chęć z kolei zaowocowaÅ‚a pomysÅ‚em na zrobienie spektaklu pantomimicznego do tejże muzyki, którego scenariusz oparty byÅ‚by o teksty utworów. I pomysÅ‚ siÄ™ urzeczywistniÅ‚ w postaci premiery w grudniu 2002. Naszymi "Chwilami" zaraziliÅ›my niechcÄ…cy przyjaciół od teatru, choreografii, filmu, grafiki, fotografii i internetu. I tak powstaÅ‚y kolejne elementy projektu, który niepostrzeżenie zrobiÅ‚ nam siÄ™ multimedialny. PÅ‚yta CD dostÄ™pna w 6dB Records.   Basia Raduszkiewicz w scenie Pierwsza miÅ‚ość ze spektaklu pantomimicznego Chwile poruszone   Premiera Chwile poruszone Basia Raduszkiewicz - Å›piew i taniec Jarek Kordaczuk - muzyka i teksty W nagraniu Å›cieżki dźwiÄ™kowej uczestniczyli: Joanna Maldzis - flet Eduard Wesly - obój PaweÅ‚ Stankiewicz - gitara Aureliusz GoliÅ„ski - skrzypce Dymitr Olszewski - altówka JarosÅ‚aw Thiel - wiolonczela StanisÅ‚aw SmoÅ‚ka - kontrabas Marek Gandecki - zespół wokalny Jarek Kordaczuk - realizacja nagraÅ„ Pantomima OlsztyÅ„ska Dominika Radaszewska, Natalia Safianowicz, Andrzej Zalewski / Tomasz Groblewski   choreografia: Bogdan GÅ‚uszczak animacje: Adam SmoczyÅ„ski scenografia: Aleksandra Zalewska Å›wiatÅ‚o: Adam Gewartowski reżyseria: Jarek Kordaczuk Premiera przedstawienia pantomimicznego Chwile poruszone odbyÅ‚a siÄ™ w CEiIK w Olsztynie, grudzieÅ„ 2002.   Scena Panny mÅ‚ode ze spektaklu pantomimicznego Chwile poruszone: Dominika Radaszewska, Andrzej Zalewski, Natalia Safianowicz, Basia Raduszkiewicz. W prasie Ta pÅ‚yta to zupeÅ‚nie oryginalne, fantastyczne zjawisko Ta pÅ‚yta to zupeÅ‚nie oryginalne, fantastyczne zjawisko muzyczne... PÅ‚yta powstaÅ‚a za pieniÄ…dze samych twórców - wydali na niÄ… raptem 20 tys. zÅ‚otych - ale efektu artystycznego nie powstydziÅ‚yby siÄ™ wielkie Å›wiatowe wytwórnie... NEWSWEEK 18.01.2004 Rzecz jest szczególnie cenna dla ludzi wrażliwych na kunsztownie uÅ‚ożone (bÄ…dY ze smakiem rozrzucone) dYwiÄ™ki. Ale i dla wielbicieli sÅ‚owa znajdzie siÄ™ to i owo. Chociaż Pan Kordaczuk słów napisaÅ‚ znacznie mniej niż nutek, to Pani Raduszkiewicz wydobyÅ‚a z każdego sÅ‚owa to co należaÅ‚o wydobyć. STRONA INTERNETOWA MAGDY UMER UrzekajÄ…ce widowisko, zachwycajÄ…ca muzyka i staranne przygotowanie najdrobniejszych detali sprawiÅ‚y, że "Chwile poruszone" zostanÄ… dÅ‚ugo w naszej pamiÄ™ci a także w sercach wszystkich goÅ›ci obecnych na przedstawieniu. BRUKSELA, CENTRUM POLSKIE, 19.12.2003 "Chwile poruszone" to jedno z najciekawszych w ostatnim czasie przedsiÄ™wzięć olsztyÅ„skich twórców w dziedzinie muzyki i poezji. I caÅ‚kiem też inna Basia Raduszkiewicz niż ta, Å›piewajÄ…ca "zwykÅ‚e" piosenki poetyckie, którÄ… znaliÅ›my do tej pory. GAZETA WYBORCZA OLSZTYN, 17.04.2003 Taneczno-pantomimiczno-wokalny spektakl do muzyki i słów Jarka Kordaczuka znakomicie wykonaÅ‚a Basia Raduszkiewicz wraz z zespoÅ‚em Pantomima OlsztyÅ„ska. Krótkie etiudy, obrazujÄ…ce cierpienie, pożądanie, pokuszenie czy samotnooeć, nie potrzebowa Å‚y słów. Te jednak byÅ‚y i uatrakcyjniaÅ‚y caÅ‚ooeć prezentacji. Nade wszystko zachwycaÅ‚ jednak piÄ™kny gÅ‚os i taniec Raduszkiewicz. GAZETA WYBORCZA KRAKÓW, 6.11.2003 „Chwile poruszone" to recital pieÅ›niarski, który dziÄ™ki elektronicznym dźwiÄ™kom, grze Å›wiateÅ‚ i choreografii zamieniÅ‚ siÄ™ we wciÄ…gajÄ…ce multimedialne widowisko... GAZETA WYBORCZA POZNAŃ, 3.03.2003 A finaÅ‚ tego wielowarstwowego widowiska - zupeÅ‚nie zachwycajÄ…cy. Wszelkie możliwe wariacje na hasÅ‚o „taÅ„czÄ™". Zaczyna siÄ™ poÅ›ród ech secesji: szare migotanie plastycznych form na ekranie, zÅ‚ocistozielone smugi spódnicy, stylizacje niby-ludowe. A potem taniec siÄ™ nasila, ze skrzypiec na pustych strunach roztacza siÄ™ zapach siarki, jakiegooe diabelskiego StrawiÅ„skiego czy Bartóka... GAZETA WYBORCZA OLSZTYN, 14-15.12.2002 Scena Poranna kawa ze spektaklu pantomimicznego Chwile poruszone: Natalia Safianowicz, Tomasz Groblewski, Basia Raduszkiewicz, Dominika Radaszewska. Modlitwa Jarek Kordaczuk modlitwa w swej doskonaÅ‚oÅ›ci mÄ…droÅ›ci i sprawiedliwoÅ›ci w swej nienagannej kondycji z przerażajÄ…co wysokiej pozycji w nieustajÄ…cej chÄ™ci sprzÄ…tania po nas baÅ‚aganu w konsekwencji zbawiennego planu oddziel miÅ‚ość od pożądania oddziel dotyk od zadrapania oddziel ciszÄ™ od niesÅ‚uchania oddziel Å›miech od wyÅ›miewania oddziel radÄ™ od namawiania oddziel gest od udawania oddziel mowÄ™ od beÅ‚kotania oddziel prawdÄ™ od wymyÅ›lania oddziel wiedzÄ™ od zagubienia oddziel chęć od przymuszenia oddziel przyjaźń od przyzwyczajenia oddziel milczenie od nieistnienia a gdy już wszytko to oddzielić raczysz spojrzysz na to i zobaczysz że dobre jest oddzielenie usÅ‚ysz proszÄ™ me bÅ‚aganie i zanim przed tobÄ… stanÄ™ nie wódź tak na pokuszenie Taniec I Jarek Kordaczuk taniec I dla zmierzchu dla nocy dla twórczej niemocy dla deszczu dla burzy dla kolców dla róży dla ognia dla wody dla mojej urody dla Å‚adnej sukienki dla piÄ™knej panienki dla duszy dla ciaÅ‚a dla tej co nie chciaÅ‚a dla twojej zachcianki dla mydlanej baÅ„ki dla grzechu dla kary dla zbÄ™dnej ofiary dla pÅ‚aczu dla zÅ‚oÅ›ci dla babskiej zazdroÅ›ci dla myÅ›li nieznoÅ›nych dla pragnieÅ„ niesproÅ›nych dla grochu dla Å›ciany dla wspomnieÅ„ niechcianych dla teraz bez niego dla domu pustego dla stoÅ‚u dla krzesÅ‚a dla czasu dla miejsca dla-czego dla-tego dla życia krótkiego dla taÅ„ca wolnoÅ›ci dla mej samotnoÅ›ci taÅ„czÄ™... Pierwsza miÅ‚ość Jarek Kordaczuk pierwsza miÅ‚ość patrzyÅ‚eÅ› w moje oczy ich blask ciÄ™ zauroczyÅ‚ skÄ…d wiÄ™c te Å‚zy okrutne wspomnienia smutne sÅ‚owami oczarowaÅ‚eÅ› w ramionach ukoÅ‚ysaÅ‚eÅ› skÄ…d wiÄ™c rozgoryczenie skÄ…d zwÄ…tpienie mówiÅ‚es że tak Å‚atwo odnajdÄ™ w tobie Å›wiatÅ‚o wiÄ™c czemu ciÄ™ nienawidzÄ™ czemu siÄ™ wstydzÄ™ szeptem mi gwiazdy skÅ‚aniaÅ‚eÅ› oddechem dotykaÅ‚eÅ› czemu przeklinam ciÄ™ już po co mi nóż Å›niÅ‚eÅ› mi sen na jawie bogiem mi byÅ‚eÅ› prawie skÄ…d wiÄ™c kaÅ‚uża krwi odpowiesz mi) Panny mÅ‚ode Jarek Kordaczuk panny mÅ‚ode panny mÅ‚ode Å›piewajÄ… radoÅ›nie przychodzÄ… do mnie jak we Å›nie jedna zostaje czasem dÅ‚użej męża mi wróży panny mÅ‚ode wianki oddajÄ… zachÄ™cajÄ… tym czy ostrzegajÄ… jedna kaplicy chÅ‚odem zwabiona ja to ona panny mÅ‚ode wchodzÄ… do koÅ›cioÅ‚a cieÅ„ gotyckich Å›cian je woÅ‚a jedna odważnie wzrok podnosi o męża prosi panny mÅ‚ode stojÄ… w rzÄ™dzie niepewne co dalej bÄ™dzie jedna im siÄ™ gdzieÅ› zagubiÅ‚a ta co mnÄ… byÅ‚a) MadrygaÅ‚ Jarek Kordaczuk madrygaÅ‚ lekka jak ust muÅ›niÄ™cie przemykam przez dzieÅ„ i radość sÅ‚oÅ„ca w mych oczach rozpala lekka jak skrzydeÅ‚ dotyk uciekam gdzie cieÅ„ drzewa co kochać mi siebie pozwala powiedz czy jestem po to by do ciepÅ‚ej kory przytulać piersi miÅ‚oÅ›ci spragnione poszum mi koÅ‚ysankÄ™ mimo wczesnej pory by uciszyć taÅ„czÄ…ce me zmysÅ‚y szalone one wielbiÄ… twe liÅ›cie co dotykiem wiatru mej skórze dotyk szelestnie oddajÄ… one drżą miÅ‚ym strachem poruszane w blasku promieni co przez liÅ›cie dyskretnie zerkajÄ… one w splocie gaÅ‚Ä™zi czuÅ‚ość odnajdujÄ… oddanie jakiego dotÄ…d wymagać nie Å›miaÅ‚y ustami mymi spÄ™kanÄ… korÄ™ twÄ… caÅ‚ujÄ… doznajÄ… czego nigdy dotÄ…d nie doznaÅ‚y miÅ‚oÅ›ci tyle we mnie i tÄ™sknoty tyle i tyle drżeÅ„ rozkoszy w objÄ™ciach konara wstrzymujÄ™ mym oddechem poruszonÄ… chwilÄ™ zaklinam czas by nigdy już mnie nie odnalazÅ‚) Monolog Jarek Kordaczuk monolog jestem czy nie jestem zadrÄ™cza pytanie jestem i nie jestem nic nie odpowiada może lepiej nie być i nic siÄ™ nie stanie może lepiej zostać inna rada oddycham nie wÄ…tpiÄ™ wiÄ™c jestem oddycham i wÄ…tpiÄ™ może mnie już nie ma uciekam przed myÅ›lami niewyraźnym gestem uciekam przed nimi do znudzenia Taniec II Jarek Kordaczuk taniec II nie z wdziÄ™kiem, nie na palcach nie taÅ„czÄ™ teraz walca nie cierpiÄ™, nie wzdycham nie upajam siÄ™ muzykÄ… nie szepczÄ™, nie rozmyÅ›lam niczego nie wymyÅ›lam niczego nie roztrzÄ…sam nie pragnÄ™, nie odtrÄ…cam nie pieszczÄ™, nie caÅ‚ujÄ™ w nic siÄ™ nie angażujÄ™ nie kocham, nie zazdroszczÄ™ o nikogo nie proszÄ™ nikogo nie poznajÄ™ nikomu nic nie wyznajÄ™ nic nie sÅ‚yszÄ™, nie czujÄ™ nawet Å›wiat nie wiruje nie kÅ‚amiÄ™, nie udajÄ™ nikomu siÄ™ nie oddajÄ™ nikt mnie nie obejmuje nikogo nie potrzebujÄ™ taÅ„czÄ™ taÅ„czÄ™ bez koÅ„ca taÅ„czÄ™ caÅ‚a taÅ„czÄ™ bez celu taÅ„czÄ™ bez tchu taÅ„czÄ™ bez zmysłów bez pamiÄ™ci taÅ„czÄ™ bez wstydu bez zazdroÅ›ci taÅ„czÄ™ nikomu taÅ„czÄ™ sobie taÅ„czÄ™ tutaj taÅ„czÄ™ teraz taÅ„czÄ™ KoÅ‚ysanka Jarek Kordaczuk Basia Raduszkiewicz koÅ‚ysanka jeÅ›li nie Å›pisz synku powiekÄ… choć rusz byÅ‚eÅ› krótkÄ… chwilkÄ™ i nie ma ciÄ™ już radoÅ›ciÄ… napeÅ‚niaÅ‚eÅ› ofiarowany czas bez koÅ‚ysanki zasnÄ…Å‚eÅ› pierwszy raz czy zabraÅ‚ ciÄ™ zÅ‚y wilk w lasu ciemnego mrok nie bÄ™dziesz już Å›niÅ‚ że jest tuż, o krok sen nie zbudzi ciÄ™ lÄ™kiem Å‚ez twych nie zobaczÄ™ nie odnajdziesz mej rÄ™ki nie usÅ‚yszysz jak pÅ‚aczÄ™ dobranoc mój synku zgasÅ‚o Å›wiatÅ‚o wiÄ™c Å›pij nie lÄ™kaj siÄ™ wilków bo las już je skryÅ‚ niech noc ciÄ™ utuli w lichej koszuli przeprowadzi ciÄ™ przez ciszÄ™ do snu ukoÅ‚ysze Przed lustrem Jarek Kordaczuk przed lustrem szczypta zazdroÅ›ci kapka miÅ‚oÅ›ci okruch spokoju szept samotnoÅ›ci resztki radoÅ›ci kropla szaleÅ„stwa trochÄ™ tÄ™sknoty ciut okrucieÅ„stwa tchnienie pogardy oddech pewnoÅ›ci gest zawstydzenia grymas mÄ…droÅ›ci mgnienie rozkoszy Å›lad pokuszenia dotyk czuÅ‚oÅ›ci wstrzÄ…s odtrÄ…cenia Å‚yk ulotnoÅ›ci moment wolnoÅ›ci szelest sennoÅ›ci kÄ™s drapieżnoÅ›ci ziarnko nadziei rÄ…bek bezwstydu bÅ‚ysk zaniedbania chwila zachwytu i urok ksztaÅ‚tu i powab ciaÅ‚a i oczu podziw jakbym pytaÅ‚a zwierciadÅ‚o moje powiedz mi przecie czy piÄ™kniejszego jest coÅ› na Å›wiecie Poranna kawa Jarek Kordaczuk poranna kawa w porannej kawie zostawiam spokój w porannej kawie zostawiam sen zaraz siÄ™ znajde w zdarzeÅ„ natÅ‚oku zaraz rozpocznÄ™ kolejny dzieÅ„ same siÄ™ wymknÄ… myÅ›li uÅ›pione same wyznaczÄ… obÅ‚Ä™dny rytm z trudem uniosÄ… ciaÅ‚o zmÄ™czone z trudem zaplÄ…czÄ… siÄ™ w nim pÄ™dzÄ…ce myÅ›li nie do zatrzymania pÄ™dzÄ…ce ciaÅ‚o co myÅ›li wciąż goni znów siÄ™ zgubiÅ‚y w sensie pomieszania znów siÄ™ oddaÅ‚y bezwiednej pogoni ciÄ…gle zbyt szybkie by je ocalić ciÄ…gle zbyt wiele zbyt nagle zbyt na raz jak to zatrzymać czym to rozwalić jak sprawić bym nie myÅ›laÅ‚a w porannej kawie zostaÅ‚ mój spokój w porannej kawie zostaÅ‚ mój sen znów siÄ™ znalazÅ‚am w zdarzeÅ„ natÅ‚oku znów rozpoczęłam kolejny dzieÅ„ Wytwórnia ZdarzeÅ„ Sonokinetycznych Izabela KoÅ›ciesza Utwory sonokinetyczne MaÅ‚gosia Wawruk Matryca sensoryczna Muzyka eksperymentalna Instalacje Muzyka chóralna Utwory solowe Muzyka improwizowana Muzyka akusmatyczna Muzyka elektroniczna Monoctone Utwory dla dzieci Jarek Kordaczuk mp3 Dark Energy Agnieszka KoÅ‚odyÅ„ska Pantomima Muzyka elektroakustyczna Muzyka instrumentalno-wokalna Muzyka instrumentalna Muzyczne interpretacje baÅ›ni Kompozycje Adam SmoczyÅ„ski Muzyka sakralna EWI ProForma Muzyka teatralna Jan Brzechwa Julian Tuwim Sebastian Wypych Piosenka poetycka Poezja Å›piewana JarosÅ‚aw Kordaczuk Aranżacje Wideoklipy Filmy animowane Titelituralia Utwory onomatopeiczne Teatr dźwiÄ™ku Pokój peÅ‚en baÅ›ni Centrum Sztuki Dziecka Cezary Konrad Krzysztof Herdzin Basia Raduszkiewicz Muzyka dla dzieci

English
Jarek Kordaczuk
Wszystkie projekty
Wszystkie projekty
Centrum Sztuki DzieckaMuzyka instrumentalna
MonoctoneMuzyka instrumentalno-wokalna
Muzyczne interpretacje baśniMuzyka teatralna
Muzyka akusmatycznaPiosenka poetycka
Muzyka dla dzieciTeatr dźwięku
Muzyka eksperymentalnaUtwory dla dzieci
Muzyka elektroakustycznaUtwory onomatopeiczne
Muzyka improwizowanaUtwory sonokinetyczne

Chwile poruszone

Chwile poruszone - 10 scen z życia kobiety.
Premiera: Grudzień 2002

Muzyka i słowa: Jarek Kordaczuk
Åšpiew i taniec: Basia Raduszkiewicz
Choreografia: Bohdan GÅ‚uszczak
Pantomima Olsztyńska

Modlitwa
śpiew Basia Raduszkiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa Jarek Kordaczuk
Taniec I
śpiew Basia Raduszkiewicz
skrzypce Aureliusz Goliński
kontrabas Stanisław Smołka
perkusja ustna Jarek Kordaczuk
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk
Pierwsza miłość
śpiew Basia Raduszkiewicz
muzyka/słowa Jarek Kordaczuk
Panny młode
śpiew Basia Raduszkiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk
Madrygał
śpiew Basia Raduszkiewicz
zespół wokalny Marka Gandeckiego
muzyka/słowa Jarek Kordaczuk
Monolog
śpiew Basia Raduszkiewicz
flet Joanna Maldzis
skrzypce Aureliusz Goliński
gitara Paweł Stankiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa Jarek Kordaczuk
Taniec II
śpiew Basia Raduszkiewicz
skrzypce Aureliusz Goliński
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk
Kołysanka
śpiew Basia Raduszkiewicz
obój Edward Wesly
gitara Paweł Stankiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk
Przed lustrem
śpiew/sample Basia Raduszkiewicz
skrzypce Aureliusz Goliński
wiolonczela Jarosław Thiel
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk
Poranna kawa
śpiew Basia Raduszkiewicz
flet Joanna Maldzis
skrzypce Aureliusz Goliński
altówka Dymitr Olszewski
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/słowa/komputer Jarek Kordaczuk

w swej doskona³oœci m¹droœci i sprawiedliwoœci

w swej nienagannej kondycji z przera¿aj¹co wysokiej pozycji

w nieustaj¹cej chêci sprz¹tania po nas ba³aganu

w konsekwencji zbawiennego planu

oddziel mi³oœæ od po¿¹dania

oddziel dotyk od zadrapania

oddziel ciszê od nies³uchania

oddziel œmiech od wyœmiewania

oddziel radê od namawiania

oddziel mowê od be³kotania

oddziel prawdê od wymyœlania

oddziel gest od udawania

oddziel wiedzê od zagubienia

oddziel chêæ od przymuszenia

oddziel przyjaŸñ od przyzwyczajenia

oddziel milczenie od nieistnienia

a gdy ju¿ wszytko to oddzieliæ raczysz

spojrzysz na to i zobaczysz

¿e dobre jest oddzielenie

us³ysz proszê me b³aganie

i zanim przed tob¹ stanê

nie wódŸ tak na pokuszenie

dla zmierzchu i dla nocy

dla zmierzchu dla nocy dla twórczej niemocy dla zmierzchu dla nocy

dla zmierzchu dla nocy dla twórczej niemocy dla zmierzchu dla nocy

dla deszczu dla burzy dla kolców dla ró¿y

dla ognia dla wody dla mojej urody tañczê

dla ³adnej sukienki dla piêknej panienki

dla duszy dla cia³a dla tej co nie chcia³a tañczê

dla twojej zachcianki dla mydlanej bañki

dla grzechu dla kary dla zbêdnej ofiary tañczê

dla p³aczu dla z³oœci dla babskiej zazdroœci

dla myœli nieznoœnych dla pragnieñ niesproœnych tañczê

tañczê

dla grochu dla œciany dla wspomnieñ niechcianych

dla teraz bez niego dla domu pustego tañczê

dla sto³u dla krzes³a dla czasu dla miejsca

dla-czego dla-tego dla ¿ycia krótkiego tañczê

tañczê

tañczê

tañczê

tañczê

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

tañczê tañczê tañczê...

dla tañca wolnoœci dla mej samotnoœci dla tañca wolnoœci

dla tañca wolnoœci dla mej samotnoœci dla tañca wolnoœci

tañczê

patrzy³eœ w moje oczy

ich blask ciê zauroczy³

sk¹d wiêc te ³zy okrutne wspomnienia smutne...

s³owami oczarowa³eœ

w ramionach uko³ysa³eœ

sk¹d wiêc rozgoryczenie sk¹d zw¹tpienie

sk¹d wiêc rozgoryczenie sk¹d zw¹tpienie

sk¹d wiêc rozgoryczenie sk¹d zw¹tpienie

sk¹d wiêc rozgoryczenie sk¹d zw¹tpienie

mówi³es ¿e tak ³atwo

odnajdê w tobie œwiat³o

wiêc czemu ciê nienawidzê czemu siê wstydzê

wiêc czemu ciê nienawidzê czemu siê wstydzê

szeptem mi gwiazdy sk³ania³eœ

oddechem dotyka³eœ

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

czemu przeklinam ciê ju¿ po co mi nó¿

œni³eœ mi sen na jawie

bogiem mi by³eœ prawie sk¹d wiêc ka³u¿a krwi odpowiesz mi

sk¹d wiêc ka³u¿a krwi odpowiesz mi

sk¹d wiêc ka³u¿a krwi odpowiesz mi sk¹d wiêc ka³u¿a krwi

odpowiesz mi

panny m³ode œpiewaj¹ radoœnie

przychodz¹ do mnie jak we œnie

panny m³ode œpiewaj¹ radoœnie przychodz¹ do mnie jak we œnie

jedna zostaje czasem d³u¿ej mê¿a mi wró¿y

panny m³ode œpiewaj¹ radoœnie przychodz¹ do mnie jak we œnie

jedna zostaje czasem d³u¿ej mê¿a mi wró¿y

panny m³ode wianki oddaj¹

inne panny wdziêcznie tym przyzywaj¹

panny m³ode wianki oddaj¹ zachêcaj¹ tym czy ostrzegaj¹

jedna kaplicy ch³odem zwabiona ja to ona

panny m³ode wianki oddaj¹ zachêcaj¹ tym czy ostrzegaj¹

jedna kaplicy ch³odem zwabiona ja to ona

panny m³ode wianki oddaj¹ zachêcaj¹ tym czy ostrzegaj¹

jedna kaplicy ch³odem zwabiona ja to ona

panny m³ode wianki oddaj¹ zachêcaj¹ tym czy ostrzegaj¹

jedna kaplicy ch³odem zwabiona ja to ona

panny m³ode wabi coœ do koœcio³a

cieñ gotyckich œcian je wo³a

panny m³ode wabi coœ do koœcio³a cieñ gotyckich œcian je wo³a

jedna odwa¿nie wzrok podnosi o mê¿a prosi

panny m³ode wabi coœ do koœcio³a cieñ gotyckich œcian je wo³a

jedna odwa¿nie wzrok podnosi o mê¿a prosi

panny m³ode stoj¹ w rzêdzie

niepewne co dalej bêdzie

panny m³ode stoj¹ w rzêdzie niepewne co dalej bêdzie

jedna im siê gdzieœ zagubi³a ta co mn¹ by³a

panny m³ode stoj¹ w rzêdzie niepewne co dalej bêdzie

jedna im siê gdzieœ zagubi³a ta co mn¹ by³a

a gdzie siê nam panna jedna podzia³a

przy o³tarzu i w koœciele zosta³a

lekka jak ust muœniêcie

przemykam przez dzieñ

i radoœæ s³oñca w mych oczach rozpala

lekka jak skrzyde³ dotyk

uciekam gdzie cieñ

drzewa co kochaæ mi siebie pozwala

powiedz czy jestem po to by do ciep³ej kory

przytulaæ piersi mi³oœci spragnione

poszum mi ko³ysankê mimo wczesnej pory

by uciszyæ tañcz¹ce me zmys³y szalone

one wielbi¹ twe liœcie co dotykiem wiatru mej skórze dotyk szelestnie oddaj¹

wielbi¹ twe liœcie

one dr¿¹ mi³ym strachem poruszane w blasku promieni co przez liœcie dyskretnie zerkaj¹

dr¿¹ dr¿¹ zerkaj¹

one w splocie ga³êzi czu³oœæ odnajduj¹ oddanie jakiego dot¹d wymagaæ nie œmia³y

czu³oœæ w splocie

ustami mymi spêkan¹ korê tw¹ ca³uj¹ doznaj¹ czego nigdy dot¹d nie dozna³y

spêkan¹ korê ca³uj¹ doznaj¹

mi³oœci tyle we mnie

i têsknoty tyle

i tyle dr¿eñ rozkoszy w objêciach konara

wstrzymujê mym oddechem poruszon¹ chwilê

zaklinam czas by nigdy ju¿ mnie nie odnalaz³

jestem czy nie jestem zadrêcza pytanie

jestem i nie jestem nic nie odpowiada

mo¿e lepiej nie byæ i nic siê nie stanie

mo¿e lepiej zostaæ inna rada

oddycham nie w¹tpiê wiêc jestem

oddycham i w¹tpiê mo¿e mnie ju¿ nie ma

uciekam przed myœlami niewyraŸnym gestem

uciekam przed nimi do znudzenia

nie z wdziêkiem, nie na palcach

nie tañczê teraz walca

nie cierpiê, nie wzdycham, nie upajam siê muzyk¹

nie szepczê, nie rozmyœlam, niczego nie wymyœlam

niczego nie roztrz¹sam, nie pragnê, nie odtr¹cam

nie pieszczê, nie ca³ujê

w nic siê nie anga¿ujê

nie kocham, nie zazdroszczê, o nikogo nie proszê

nikogo nie poznajê, nikomu nic nie wyznajê

nic nie s³yszê, nie czujê, nawet œwiat nie wiruje

nic nie s³yszê, nie czujê, nawet œwiat nie wiruje

nie k³amiê, nie udajê, nikomu siê nie oddajê

oddajê...

nikt mnie nie obejmuje, nikogo nie potrzebujê, tañczê

tañczê...

tañczê bez koñca tañczê

tañczê ca³a tañczê

tañczê bez celu, tañczê bez tchu

tañczê...

tañczê bez zmys³ów tañczê

bez pamiêci tañczê

tañczê bez wstydu, bez zazdroœci

tañczê...

tañczê nikomu tañczê

tañczê sobie tañczê

tañczê tutaj, tañczê teraz

tañczê...

tañczê...

jeœli nie œpisz synku powiek¹ choæ rusz

by³eœ krótk¹ chwilkê i nie ma ciê ju¿

radoœci¹ nape³nia³eœ ofiarowany czas

bez ko³ysanki zasn¹³eœ pierwszy raz

czy zabra³ ciê z³y wilk w lasu ciemnego mrok

nie bêdziesz ju¿ œni³ ¿e jest tu¿, o krok

sen nie zbudzi ciê lêkiem ³ez twych nie zobaczê

nie odnajdziesz mej rêki nie us³yszysz jak p³aczê

dobranoc mój synku zgas³o œwiat³o wiêc œpij

nie lêkaj siê wilków bo las ju¿ je skry³

niech noc ciê utuli w lichej koszuli

przeprowadzi ciê przez ciszê do snu uko³ysze

szczypta zazdroœci

resztki radoœci

okruch spokoju

dotyk czu³oœci

tchnienie pogardy

gest zawstydzenia

mgnienie rozkoszy

wstrz¹s odtr¹cenia

urok kszta³tu i powab cia³a

i oczu podziw jakbym pyta³a

zwierciad³o moje powiedz mi przecie czy piêkniejszego jest coœ na œwiecie

zwierciad³o moje powiedz mi przecie czy piêkniejszego jest coœ na œwiecie

zwierciad³o moje powiedz mi przecie czy piêkniejszego jest coœ na œwiecie

zwierciad³o moje powiedz mi przecie czy piêkniejszego jest coœ na œwiecie

zwierciad³o moje powiedz mi przecie czy piêkniejszego jest coœ na œwiecie

Modlitwa
śpiew Basia Raduszkiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Taniec I
śpiew Basia Raduszkiewicz
skrzypce Aureliusz Goliński
kontrabas Stanisław Smołka
perkusja ustna Jarek Kordaczuk
muzyka/komputer Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Pierwsza miłość
śpiew Basia Raduszkiewicz
muzyka Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Panny młode
śpiew Basia Raduszkiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/komputer Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Madrygał
śpiew Basia Raduszkiewicz
zespół wokalny Marka Gandeckiego
muzyka Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Monolog
śpiew Basia Raduszkiewicz
flet Joanna Maldzis
skrzypce Aureliusz Goliński
gitara Paweł Stankiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Taniec II
śpiew Basia Raduszkiewicz
skrzypce Aureliusz Goliński
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/komputer Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Kołysanka
śpiew Basia Raduszkiewicz
obój Edward Wesly
gitara Paweł Stankiewicz
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/komputer Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Poranna kawa
śpiew Basia Raduszkiewicz
flet Joanna Maldzis
skrzypce Aureliusz Goliński
altówka Dymitr Olszewski
kontrabas Stanisław Smołka
muzyka/komputer Jarek Kordaczuk
animacja Adam Smoczyński
Zaczęło się w kwietniu 2001 od "Pierwszej miłości". W krótkim czasie powstał tekst i szkic muzyczny utworu, potem zaczęły się sesje nagraniowe i dłubanie w detalach. Po dwóch miesiącach skończyliśmy. Ale pozostał niedosyt. Róbmy dalej. I tak zrodziła się idea stworzenia cyklu pieśni na głos, kilka instrumentów i komputer. Jej zwieńczeniem miała być płyta CD. I była, na początku 2003 roku. Jednak wcześniej idea nam się rozrosła o chęć wymyślenia sposobu prezentacji powstającej właśnie muzyki. Chęć z kolei zaowocowała pomysłem na zrobienie spektaklu pantomimicznego do tejże muzyki, którego scenariusz oparty byłby o teksty utworów. I pomysł się urzeczywistnił w postaci premiery w grudniu 2002. Naszymi "Chwilami" zaraziliśmy niechcący przyjaciół od teatru, choreografii, filmu, grafiki, fotografii i internetu. I tak powstały kolejne elementy projektu, który niepostrzeżenie zrobił nam się multimedialny.

Płyta CD dostępna w 6dB Records.

 
Basia Raduszkiewicz w scenie Pierwsza miłość ze spektaklu pantomimicznego Chwile poruszone
 




Jarek Kordaczuk







modlitwa

w swej doskonałości mądrości i sprawiedliwości
w swej nienagannej kondycji z przerażająco wysokiej pozycji
w nieustającej chęci sprzątania po nas bałaganu
w konsekwencji zbawiennego planu

oddziel miłość od pożądania
oddziel dotyk od zadrapania
oddziel ciszę od niesłuchania
oddziel śmiech od wyśmiewania
oddziel radÄ™ od namawiania
oddziel gest od udawania
oddziel mowę od bełkotania
oddziel prawdę od wymyślania
oddziel wiedzÄ™ od zagubienia
oddziel chęć od przymuszenia
oddziel przyjaźń od przyzwyczajenia
oddziel milczenie od nieistnienia

a gdy już wszytko to oddzielić raczysz
spojrzysz na to i zobaczysz
że dobre jest oddzielenie

usłysz proszę me błaganie
i zanim przed tobÄ… stanÄ™
nie wódź tak na pokuszenie

Jarek Kordaczuk







taniec I

dla zmierzchu dla nocy
dla twórczej niemocy
dla deszczu dla burzy
dla kolców dla róży
dla ognia dla wody
dla mojej urody
dla Å‚adnej sukienki
dla pięknej panienki
dla duszy dla ciała
dla tej co nie chciała
dla twojej zachcianki
dla mydlanej bańki
dla grzechu dla kary
dla zbędnej ofiary
dla płaczu dla złości
dla babskiej zazdrości
dla myśli nieznośnych
dla pragnień niesprośnych
dla grochu dla ściany
dla wspomnień niechcianych
dla teraz bez niego
dla domu pustego
dla stołu dla krzesła
dla czasu dla miejsca
dla-czego dla-tego
dla życia krótkiego
dla tańca wolności
dla mej samotności
tańczę...


Jarek Kordaczuk







pierwsza miłość

patrzyłeś w moje oczy
ich blask cię zauroczył
skąd więc te łzy okrutne
wspomnienia smutne

słowami oczarowałeś
w ramionach ukołysałeś
skąd więc rozgoryczenie
skÄ…d zwÄ…tpienie

mówiłes że tak łatwo
odnajdę w tobie światło
więc czemu cię nienawidzę
czemu siÄ™ wstydzÄ™

szeptem mi gwiazdy skłaniałeś
oddechem dotykałeś
czemu przeklinam cię już
po co mi nóż

śniłeś mi sen na jawie
bogiem mi byłeś prawie
skąd więc kałuża krwi
odpowiesz mi)

Jarek Kordaczuk







panny młode

panny młode śpiewają radośnie
przychodzą do mnie jak we śnie
jedna zostaje czasem dłużej
męża mi wróży

panny młode wianki oddają
zachęcają tym czy ostrzegają
jedna kaplicy chłodem zwabiona
ja to ona

panny młode wchodzą do kościoła
cień gotyckich ścian je woła
jedna odważnie wzrok podnosi
o męża prosi

panny młode stoją w rzędzie
niepewne co dalej będzie
jedna im się gdzieś zagubiła
ta co mną była)

Jarek Kordaczuk







madrygał

lekka jak ust muśnięcie przemykam przez dzień
i radość słońca w mych oczach rozpala
lekka jak skrzydeł dotyk uciekam gdzie cień
drzewa co kochać mi siebie pozwala

powiedz czy jestem po to by do ciepłej kory
przytulać piersi miłości spragnione
poszum mi kołysankę mimo wczesnej pory
by uciszyć tańczące me zmysły szalone

one wielbią twe liście co dotykiem wiatru
mej skórze dotyk szelestnie oddają
one drżą miłym strachem poruszane w blasku
promieni co przez liście dyskretnie zerkają

one w splocie gałęzi czułość odnajdują
oddanie jakiego dotąd wymagać nie śmiały
ustami mymi spękaną korę twą całują
doznają czego nigdy dotąd nie doznały

miłości tyle we mnie i tęsknoty tyle
i tyle drżeń rozkoszy w objęciach konara
wstrzymujÄ™ mym oddechem poruszonÄ… chwilÄ™
zaklinam czas by nigdy już mnie nie odnalazł)

Jarek Kordaczuk







monolog

jestem czy nie jestem zadręcza pytanie
jestem i nie jestem nic nie odpowiada
może lepiej nie być i nic się nie stanie
może lepiej zostać inna rada

oddycham nie wątpię więc jestem
oddycham i wątpię może mnie już nie ma
uciekam przed myślami niewyraźnym gestem
uciekam przed nimi do znudzenia

Jarek Kordaczuk







taniec II

nie z wdziękiem, nie na palcach
nie tańczę teraz walca
nie cierpiÄ™, nie wzdycham
nie upajam siÄ™ muzykÄ…
nie szepczę, nie rozmyślam
niczego nie wymyślam
niczego nie roztrzÄ…sam
nie pragnÄ™, nie odtrÄ…cam
nie pieszczę, nie całuję
w nic się nie angażuję
nie kocham, nie zazdroszczÄ™
o nikogo nie proszÄ™
nikogo nie poznajÄ™
nikomu nic nie wyznajÄ™
nic nie słyszę, nie czuję
nawet świat nie wiruje
nie kłamię, nie udaję
nikomu siÄ™ nie oddajÄ™
nikt mnie nie obejmuje
nikogo nie potrzebujÄ™
tańczę

tańczę bez końca
tańczę cała
tańczę bez celu
tańczę bez tchu
tańczę bez zmysłów
bez pamięci
tańczę bez wstydu
bez zazdrości
tańczę nikomu
tańczę sobie
tańczę tutaj
tańczę teraz
tańczę


Jarek Kordaczuk
Basia Raduszkiewicz






kołysanka

jeśli nie śpisz synku
powieką choć rusz
byłeś krótką chwilkę
i nie ma cię już

radością napełniałeś
ofiarowany czas
bez kołysanki zasnąłeś
pierwszy raz

czy zabrał cię zły wilk
w lasu ciemnego mrok
nie będziesz już śnił
że jest tuż, o krok

sen nie zbudzi cię lękiem
Å‚ez twych nie zobaczÄ™
nie odnajdziesz mej ręki
nie usłyszysz jak płaczę

dobranoc mój synku
zgasło światło więc śpij
nie lękaj się wilków
bo las już je skrył

niech noc ciÄ™ utuli
w lichej koszuli
przeprowadzi ciÄ™ przez ciszÄ™
do snu ukołysze


Jarek Kordaczuk







przed lustrem

szczypta zazdrości
kapka miłości
okruch spokoju
szept samotności
resztki radości
kropla szaleństwa
trochę tęsknoty
ciut okrucieństwa
tchnienie pogardy
oddech pewności
gest zawstydzenia
grymas mądrości
mgnienie rozkoszy
ślad pokuszenia
dotyk czułości
wstrzÄ…s odtrÄ…cenia
łyk ulotności
moment wolności
szelest senności
kęs drapieżności
ziarnko nadziei
rÄ…bek bezwstydu
błysk zaniedbania
chwila zachwytu
i urok kształtu
i powab ciała
i oczu podziw
jakbym pytała
zwierciadło moje
powiedz mi przecie
czy piękniejszego
jest coś na świecie


Jarek Kordaczuk







poranna kawa

w porannej kawie zostawiam spokój
w porannej kawie zostawiam sen
zaraz się znajde w zdarzeń natłoku
zaraz rozpocznę kolejny dzień

same się wymkną myśli uśpione
same wyznaczą obłędny rytm
z trudem uniosą ciało zmęczone
z trudem zaplÄ…czÄ… siÄ™ w nim

pędzące myśli nie do zatrzymania
pędzące ciało co myśli wciąż goni
znów się zgubiły w sensie pomieszania
znów się oddały bezwiednej pogoni

ciągle zbyt szybkie by je ocalić
ciÄ…gle zbyt wiele zbyt nagle zbyt na raz
jak to zatrzymać czym to rozwalić
jak sprawić bym nie myślała

w porannej kawie został mój spokój
w porannej kawie został mój sen
znów się znalazłam w zdarzeń natłoku
znów rozpoczęłam kolejny dzień